Przez pierwsze kilka minut gra skupiła się w centrum boiska i rzadko któraś drużyna zapędzała się pod szesnastkę. Coraz częściej jednak to Kościelnik znajdował sięprzy piłce i w 25 minucie wyprowadził świetną akcję, która pozwoliła wysunąć się im na prowadzenie: najpierw piłkę przerzucił Piotr Szymański, przedłużył ją Rafał Musiał otwierając drogę do bramki Bartoszowi Goli, który po ominięciu obrońców i bramkarza umieścił futbolówkę w siatce. Nie wiele zabrakło, aby goalkeeperznów skapitulował. Zaraz po rozpoczęciu gry piłkę wyłuskał strzelec pierwszej bramki, ponownie ominął kilku obrońców, jednak tym razem gospodarzy uratował słupek. Około 34 minuty po akcji Marcina Borońskiego i wrzutce w pole karne, Grzegorz Kwiatkowski strzałem zza pleców przerzucił bramkarza. 2:0! Ponownie został obity słupek, kilka razy sytuację ratowała obronagości, aż wreszcie kwadrans po przerwie, po indywidualnej akcji, Gola umieścił piłkę przy lewym słupku. Sytuacja się ustabilizowała i goście atakowali coraz rzadziej. Definitywnie mecz zakończył strzał na 4:0 Bartosza Goli (hattrick) po asyście Grzegorza Kwiatkowskiego.
Mecz ten był obrazem doskonałej gry w defensywie, perfekcyjnej gry skrzydeł, idealnych podań od środkowych pomocników i zabójczej gry napastników! Jeśli Kościelnik utrzyma taką formę, żadna drużyna nie będzie w stanie ich powstrzymać!