MGKS Moto - Jelcz Oława - Parasol Wrocław


MGKS Moto - Jelcz Oława
MGKS Moto - Jelcz Oława Gospodarze
3 : 0
2 2P 0
1 1P 0
Parasol Wrocław
Parasol Wrocław Goście

Bramki

MGKS Moto - Jelcz Oława
MGKS Moto - Jelcz Oława
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
60'
Widzów:
Parasol Wrocław
Parasol Wrocław

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

MGKS Moto - Jelcz Oława
MGKS Moto - Jelcz Oława
Brak danych
Parasol Wrocław
Parasol Wrocław


Skład rezerwowy

MGKS Moto - Jelcz Oława
MGKS Moto - Jelcz Oława
Brak dodanych rezerwowych
Parasol Wrocław
Parasol Wrocław
Numer Imię i nazwisko
99
Oskar Wojtczak
roster.substituted.change 35'
26
Łukasz Mróz
roster.substituted.change 30'

Sztab szkoleniowy

MGKS Moto - Jelcz Oława
MGKS Moto - Jelcz Oława
Brak zawodników
Parasol Wrocław
Parasol Wrocław
Imię i nazwisko
Maciej Wrona Trener
Krzysztof Zawadzki Drugi trener

Relacja z meczu

Autor:

Krzysztof Zawadzki

Utworzono:

13.11.2014

Przełożony mecz MKS Parasol z MKS Oława rozegrany został niestety w bardzo niekorzystnych dla nas warunkach czasowych i przez to nie mogliśmy wystąpić w optymalnym składzie. Ze składu wypadło aż czterech zawodników a Arek Michalak przyjechał ze stłuczonymi mięśniem. Braki było widać szczególnie w środku gdzie trudno było zastąpić Przemka Marcjana i Patryka Bodycha a i nasze skrzydła przez to były wyjątkowo mało aktywne. Lista naszych błędów jest długa a chłopakom przeszkadzało chyba wszystko - od boiska zasypanego liściami po zbyt twardą wg nich piłkę... Akcji w czasie meczu bardzo mało a spowodowane było to dużymi niedokładnościami przy podaniach i dużą agresywnością, szczególnie w drugiej połowie, zawodników z Oławy.

W sobotę ostatni mecz rundy jesiennej - zakończmy ją z honorem.

I połowa

4 min - pierwsza groźniejsza akcja a właściwie strzał zawodnika MKS Oława z trudem wybroniony przez Arka Mikołajczyka

8 min - po kilku minutach rewanżujemy się podobną akcją - z dystansu uderza Kuba Zawadzki i bramkarz bardzo dobrze interweniuje końcami palców wybijając piłkę na rzut rożny

14 min - GOL MKS Oława - kilka błędów i w efekcie stracona bramka: złe ustawienie całej naszej drużyny przy wyrzucie z autu MKS-u z połowy własnej połowy co powoduje, że po przedłużeniu wyrzutu napastnik ucieka naszą prawą stroną. Szanse na przerwanie akcji ma jeszcze Oskar Woźny, ale źle oblicza swój bieg i piłka zostaje zagrana do środka do będącego na spalonym drugiego z zawodników gospodarzy. Spalony nie jest kilkumetrowy jak to się wydawało "na żywo", więc i pomyłka sędziego uzasadniona. Wykończenie akcji to była prawie formalność.1:0.

18 min - nareszcie trochę bardziej składna akcja naszej drużyny i już powinno być 1:1: piłkę blokuje Błażej Świątko i trafia ona do Kuby Masłowskiego, który uprzedza obrońcę i przyjęciem zostawia go za plecami, drugiego mija balansem, ale próba dogrania do nadbiegającego z drugiej strony Konrada Peszko zbyt głęboka i bramkarz próbuje złapać piłkę,przeszkadza mu w tym obrońca i walczący Konrad, który następnie odbitą piłkę próbujepiętąumieścić w bramce. Niestety z bramki wybija ją wracający obrońca a wybita trafia znowu do Konrada, na strzał nie było możliwości a odbita od lewej nogi piłka mija w niewielkiej odległości słupek bramki

19-30 min - żadnych składniejszych akcji i po jednym strzale - słabym i prosto w ręce Arka Mikołajczyka gospodarzy i z rzutu wolnego Kuby Zawadzkiego, który został przez bramkarza wypiąstkowany w pole

II połowa

1 min - mamy problem z wyprowadzeniem piłki, przejmują przeciwnicy i oddają strzał na bramkę - Arek broni. Po wybiciu nogą piłka szybko wraca w okolicę naszego pola karnego, wyjście Arka z bramki i interwencja nogami na rzut rożny

6 min - GOL MKS Oława - niepotrzebny faul z lewej strony pola karnego i rywale mają rzut wolny. Uderzenie w długi róg,nie najlepsze ustawienie naszego bramkarza i Oława podwyższa na 2:0

15 min - GOL MKS Oława - błąd przy wyprowadzaniu piłki z prawej strony i piłka podana pod nogi przeciwnika, zagranieprostopadłe do kolegi i niezbyt mocne jego dogranie po ziemi w pole karne. Strzał i 3:0. A nasi stoją i się przyglądają...

24 min - mecz coraz brzydszy, coraz mniej gry a rywale z Oławy postanowili nie dopuścić do żadnej sytuacji podbramkowej i wszystkie akcje przerywali faulami, często tak zdecydowanymi, że powinna zostać zastosowana kara czasowa. Z rzutów wolnych niewiele wynikało, jedynie w 24 minucie Kuba Zawadzki zmusił bramkarza do większego wysiłku, ale ten kolanami wybił piłkę w pole

do 30 min - sytuacja bez zmian, każda akcja, każda próba strzału blokowana i to często faulem tak jak w przypadku strzału Łukasza Mroza, przy którym zawodnik wszedł mu nakładką czy Kuby Zawadzkiego, który już po strzale został jeszcze zaatakowany wyprostowanymi w ślizgu nogami

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości